Polska ma wielki problem. Na czele jej rządu stoi człowiek, który bagatelizuje nadciągający kataklizm, ale nie zapomina o własnym PR. Państwo urządził według strategii zemsty – zwalniając fachowców i kreując chaos w momencie kryzysu. Na dodatek jego podwładni otwarcie nawołują do polityki koszmarnej w skutkach dla naszego kraju, a korzystnej dla Niemiec.
„Prognozy nie są przesadnie alarmistyczne”. „Nie ma powodu do paniki”. Te dwa zdania wypowiedziane przez Donalda Tuska 13 września będą się ciągnąć za nim latami. Nie tylko dlatego, że nie przystawały do rzeczywistości i szybko okazało się, iż powodów do paniki było mnóstwo, a prognozy aż wrzeszczały: szykujcie się na armagedon!
Słowa premiera są soczewką, w której zobaczyliśmy stan państwa pod jego rządami. Każdy kolejny dzień boleśnie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/707057-zarzadzanie-katastrofa-stan-panstwa-pod-rzadami-tuska