Wcześnie rano policjanci wdarli się do domu Roberta Bąkiewicza, organizatora Marszu Niepodległości. Dokonali rewizji, zabrali komputer i telefon, wystraszyli dzieci i rodzinę. Nie oskarżam funkcjonariuszy. To narzędzie. Obecna władza używa go do represjonowania przeciwników.
Pretekst był groteskowy. Sześć lat temu na wielusettysięcznej manifestacji ktoś podobno kogoś postraszył i być może ktoś wznosił „nienawistne okrzyki”. Na demonstracjach organizowanych przez PO, na których głównym hasłem jest „je…ć PiS!”, lżono i atakowano fizycznie dziennikarzy zniszczonej obecnie TVP. Czy Donald Tusk powinien oczekiwać najścia policji, rewizji i rekwizycji swoich dokumentów?
Nadeszły czasy, których tak bardzo obawiał się Adam Michnik, wielokrotnie powtarzający, że chciałby mieć pewność, że rano obudzi…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/706155-zastraszyc-patriotow-przesladowani-obroncy-polskosci