Austriacka Partia Wolności (FPÖ), która wygrała niedawne wybory do Parlamentu Europejskiego i od miesięcy prowadzi z bezpieczną, kilkupunktową przewagą w sondażach, opublikowała właśnie swój manifest programowy.
Jest on zatytułowany „Twierdza Austria, twierdza wolności” i to najlepiej oddaje przesłanie programowe dokumentu. Formacja, na czele której od 2021 r. stoi Herbert Kickl [na zdj.], chce wprowadzić do konstytucji zakaz rozróżniania więcej niż dwóch płci. Urzędnicy publiczni mają też mieć zakaz posługiwania się określeniami narzuconymi przez ideologię gender, w tym zaimkami, które nie określają płci. „Każdy, kto myśli, że może arbitralnie określić liczbę płci lub zmienić płeć według własnego uznania, lekceważy naturę istot ludzkich” – zapisano w manifeście, w którym ideologię gender określa się mianem „prania mózgów” i „szaleństwem” mającym na celu „zniszczenie naszego społeczeństwa”.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/705293-konserwatysta-czy-rusofil-austriacka-partia-wolnosci