Przyszły wzrost świadomości narodowej może być wynikiem kryzysów, które zmobilizują społeczeństwo do działania i współpracy.
Właśnie tam w ciepły dzień sierpnia 2024 r. podszedł do mnie sympatyczny starszy pan (w moim wieku? trochę młodszy?), przekazał słowa życzliwości i spytał:
Jak pan sądzi, kiedy nasz naród się obudzi?
Po krótki namyśle odpowiedziałem:
Obawiam się, że się nie obudzi
Wcale nie chciałem zasiać defetyzmu. Moja reakcja wynikła z socjologicznego, chyba realistycznego oglądu obecnej sytuacji. Chodzi o konteksty polityczne, gospodarcze, kulturowe, ale dziś najbardziej może technologiczne. Ci z czytelników, którzy co jakiś czas zerkają do moich tekstów, wiedzą, jak wielką rolę w zepsuciu naszych zachowań i wyobrażeń przypisuję cyfrowej rewolucji form społecznego komunikowania się.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/704295-na-ulicy-szerokiej-w-toruniu