Minęła 33. rocznica odzyskania niepodległości przez Ukrainę.
W kijowskich uroczystościach wziął udział prezydent Andrzej Duda. W swoim wystąpieniu wrócił do koncepcji strącania moskiewskich rakiet i bezzałogowców przez państwa NATO nad terytorium Ukrainy (to w związku z dronem Shahed, który spadł u nas). Rzucił też żartem w swoim stylu: „Kiedy Rosjanie będą uciekać z Ukrainy, zadzwonię do prezydenta Zełenskiego z prośbą, żeby ich nie ścigać”. Na co prezydent Zełenski odpowiedział z równą finezją: „A jeśli będę zajęty? I nie będę mógł odebrać? Raz ty nie możesz odebrać, raz ja nie mogę odebrać…”. Było to słodkie nawiązanie do okresu ochłodzenia relacji. Rzecz jasna takiej wymiany zdań nie mogli odpuścić sobie kacapscy blogerzy propagandyści. „K…a. Już otwarcie nas poniżają. A my co? Cierpimy…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/704291-ogniem-na-wprost-jeden-daje-hojnie