Kiedy Polak otrzymuje w Berlinie lub w Moskwie nagrodę za zarządzanie Polską, powinna nam się zapalić lampka alarmowa.
Silna militarnie, realnie suwerenna, rozwijająca się gospodarczo, zdolna do zatrzymania młodych obywateli Rzeczpospolita nie jest w interesie tych stolic i nigdy nie będzie. Owszem, Niemcy mogą chcieć Polski tylko uległej, sprowadzonej do zaplecza gospodarczego, a Rosjanie zniewolonej w sposób prymitywny, XIX-wieczny, ale zasadnicza sprzeczność pozostaje w mocy. Dobre rządzenie naszym krajem także dzisiaj oznacza konieczność twardej obrony jego interesów, co w konsekwencji sprowadza ataki ze strony sąsiednich potęg.
Za swoje „zasługi” w latach 2007–2014 Donald Tusk otrzymywał niemieckie medale, a cena dla naszego kraju była straszna. Armia w stanie zapaści, wyprzedaż…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/703580-konwejer-tuska-dzieja-sie-rzeczy-bardzo-zle