Według niektórych ekspertów w natarciu na kierunku kurskim działają cztery pełne brygady Sił Zbrojnych Ukrainy, a sześć zaś pozostaje w odwodzie.
Przeciw nim miały stać dwa moskiewskie pułki i trochę luźnych batalionów (portal DeepState zidentyfikował tylko 71. Gwardyjski Pułk Strzelców Motorowych). Przekładając na język cywila, Ukraina ma na tym odcinku od 30 do 50 tys. ludzi, zaś Ruski dysponuje siłami mniej więcej dwa, trzy razy mniejszymi. Dodając, że po stronie ukraińskiej działają weterani wywiadu wojskowego Kijowa oraz moskiewscy legioniści bijący się po stronie Ukrainy, a po stronie Kremla są prawie same niewyszkolone mobiki (świeżo zmobilizowani) i czeczeńskie „achmaty” od Kadyrowa, przewaga po stronie Tryzubów wydaje się znacznie, znacznie większa. Rosyjskie samoloty nie miały…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/702739-ogniem-na-wprost-ruski-w-szoku