Grupa wpływowych naukowców przekonuje, że nie ma czegoś takiego, jak bezpieczna ilość alkoholu. Tyle że są oni związani z organizacjami promującymi wstrzemięźliwość, a ich badania są podważane przez ich kolegów po fachu, którzy oskarżają ich o chęć wprowadzenia prohibicji na poziomie globalnym.
Przez ponad dwie dekady czerwone wino było wychwalane jako dobre dla serca. W latach 90. XX w. badania przeprowadzone przez francuskiego lekarza i dietetyka Serge’a Renauda wykazały związek między piciem umiarkowanych ilości tego głęboko zakorzenionego w kulturze europejskiej trunku a poprawą układu krążenia, czyli tzw. francuski paradoks. Czerwone wino, twierdził Renaud, zawiera antyoksydanty, a więc chroni przed miażdżycą. Francuzi statystycznie rzadziej zapadają na choroby serca niż np. Amerykanie,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/702717-bitwa-o-alkohol-picie-traci-popularnosc