Okazuje się, że to, co przez tysiące lat nie sprawiało ludziom problemu, dziś staje się kwestią niemal nierozstrzygalną. Wszystko zawdzięczamy genderowej rewolucji i lewicowym ideologom, którzy, upraszczając nieco, przekonują, że płeć to kwestia mózgu, a nie uwarunkowań biologicznych.

Kilka lat temu internet podbijała sonda przeprowadzona wśród młodych Amerykanów, których pytano, czy można odróżnić kobietę od mężczyzny i większość ankietowanych twierdziła, że to nie jest możliwe. To, co kilka lat temu wydawało się zabawne, okazało się nierozwiązywalnym problemem, np. dla Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl).

Brak przesłanek

Przewodniczący MKOl Thomas Bach stwierdził, że nie istnieje naukowy sposób na jednoznaczne określenie, czy ktoś jest mężczyzną, czy kobietą. Podkreślił…