Po tym, jak przetoczyła się salwa śmiechu po akcji Krzysztofa Stanowskiego, której „ofiarami” razem ze Zbigniewem Stonogą padli wszyscy ci, którzy niczym szczury ruszyli za flecistą z Hameln, myślałem, że nic mnie nie zdziwi. Okazało się jednak, że najsmakowitsze, co było w tym wszystkim, przyszło niczym dobre wino z Kany Galilejskiej – na końcu. Mam na myśli wyjątkową w swej bezczelności próbę odwrócenia ogonem całej sprawy.
Zamiast skruchy czy drobnego nawet uderzenia się w piersi ze strony mediów antypis dostaliśmy smutne kawałki od tej resztki, która nie dała się nabrać Stonodze (być może przespała, może była na plaży i miała szczęście), i niektórych komentatorów, którzy wspólnie wymyślili sposób, żeby wyciągnąć do trzódki przedsiębiorcy pomocną dłoń. Wymyślili oni – mam na myśli Biankę Mikołajewską…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/701880-krol-od-dawna-jest-nagi-proba-odwrocenia-ogonem-sprawy