Stojąca na czele rządu Bangladeszu Sheikh Hasina opuściła kraj i zrezygnowała z urzędu, uciekając wojskowym śmigłowcem z ogarniętej zamieszkami stolicy. Niedługo później demonstranci wdarli się do jej siedziby, która została doszczętnie rozgrabiona, oraz zajęli budynek parlamentu. Władzę prawdopodobnie obejmie wojsko, bo jak oświadczył szef sztabu Waker-uz-Zaman, ma on zamiar sformować gabinet przejściowy, do którego wejdą przedstawiciele opozycji.
Powodem protestów, które wybuchły 1 lipca i pochłonęły życie, jak się szacuje, co najmniej 300 osób, była ustawa wprowadzająca preferencje w zatrudnianiu przez administrację publiczną krewnych weteranów biorących udział w walce o niepodległość, którą Bangladesz uzyskał w 1971 r. Sheikh Hasina, prywatnie córka Mujibura Rahmana, określanego mianem „ojca narodu”, gorąco popierała nowe regulacje.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/701876-rewolucja-aspirujacych-tlumienie-rozbudzonych-aspiracji