Od kiedy w mediach głównego nurtu panuje swoisty terror dezinformacji, a etykiety typu „populizm” czy „eurosceptycyzm” stały się poręcznym narzędziem lewicowej propagandy, prawica staje wobec coraz większych wyzwań. Tymczasem jej wewnętrzne rozłamy osłabiają skuteczny opór wobec grupy trzymającej władzę w UE. Czy nowe ugrupowanie Patrioci dla Europy jest konkurentem, czy sojusznikiem EKR, a może bardziej Kremla? Już widać jeden pożytek z jego istnienia: spowodował wzrost prestiżu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, stając się nowym „chłopcem do bicia” dla mainstreamu.
Ostatnie pięć lat aktywności Parlamentu Europejskiego sprawiło, że każdy uczciwie myślący Polak, który stanął w centrum Warszawy przy słupie kilometrowym, zadumał się nad ukrytym przesłaniem płynącym z inskrypcji:…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/701267-patrioci-dla-europy-sojusznik-czy-klopot-na-prawicy