Ceremonia otwarcia igrzysk nie pokazała Francji i jej minionej wielkości, tylko obecną nędzę jej władców i właścicieli. To im miała się podobać, a nie światu.
Nie będziemy recenzować ceremonii otwarcia igrzysk. Każdy widział, jaka to była postępowa i wulgarna tandeta. Reakcje były różne, ale jednej nikt się nie spodziewał. Oto z odmętów internetu znów na świat wychynęły teorie o tym, iż małżonka prezydenta Francji to facet – Jean-Michel Trogneux, który przywłaszczył sobie tożsamość swej młodo zmarłej siostry Brigitte. Paryskie kiczowisko (choć dało się znaleźć kilka pięknych momentów) pobudziło poszukiwaczy prawd i bujd tajemnych, kto chce, zdoła odszukać podpieraną dokumentami historię, w której może i są tysięczne bzdury, ale jest też jedna niekwestionowana prawda. 40-letnia Brigitte…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/701258-gry-i-zabawy-po-francusku-taka-francje-pokazano-swiatu