Tym razem na Ukrainie wybuchły nie bomby, ale dwie afery polityczne ze szpiegostwem w tle. Pierwsza dotyczyła deputowanego z prezydenckiej partii Sługa Ludu Mykoły Tyszczenko. Gość wpadł na podobny pomysł, jak u nas Szczerba z Jońskim i postanowił robić karierę na samozwańczych kontrolach. Pierwsze podejście zakończyło się fiaskiem. Powołana przez niego w 2022 r. Tymczasowa Komisja Śledcza „Zasoby Narodowe”, której celem miało być kontrolowanie Państwowej Agencji Leśnictwa i Zasobów Wodnych oraz Państwowej Ekoinspekcji, po roku działalności nie otrzymała dalszej zgody od Werchownej Rady (tamtejszy Sejm) na funkcjonowanie, ponieważ jej sprawozdanie zostało odrzucone. Wściekły Tyszczenko postanowił odprężyć się na urlopie w Tajlandii na koszt podatnika, za co wyleciał na pysk ze swojej patii.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/699678-ogniem-na-wprost-sluga-moskwy