Na uroczystości otwarcia muzeum obok Lecha Kaczyńskiego stało dwóch poprzednich prezydentów stolicy. Gdy zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie z 4 tys. jeszcze wtedy żyjących powstańców, gdy zobaczyli to morze głów, powiedzieli do siebie: dlaczego my tego nie zrobiliśmy?
Z Janem Ołdakowskim, dyrektorem Muzeum Powstania Warszawskiego, rozmawia Marcin Wikło.
Kiedy pierwszy raz na poważnie usłyszał pan pomysł budowy muzeum powstania warszawskiego?
Jan Ołdakowski: W 2002 r. razem z grupą przyjaciół kandydowałem w wyborach samorządowych w Warszawie, więc polityka lokalna była mi bliska. Przeczytałem wówczas program Lecha Kaczyńskiego, kandydata na prezydenta stolicy, który wcale nie był faworytem. Mówił o potrzebie zbudowania muzeum powstania warszawskiego. Dobrze to zapamiętałem, bo na naszych ulotkach był postulat konieczności opowiadania o historii, więc ten pomysł bardzo nam się spodobał.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/699665-wywiad-oldakowski-dwie-dekady-dobrej-zmiany