*„W Paryżu entuzjazm, w Moskwie rozczarowanie, w Kijowie ulga. To wystarczy, żeby być szczęśliwym w Warszawie” – tak Donald Tusk skomentował wybory parlamentarne we Francji. Już pierwsza uwaga polskiego premiera zdumiewa. Czy jeśli Francuzi wybraliby inaczej, to paryżanie pogrążeni byliby w rozpaczy?
Dalej jest jeszcze ciekawiej. Moskwa ma być rozczarowana, bo wygrał Nowy Front Ludowy, którego lider Jean-Luc Mélenchon wzywa Francję do opuszczenia NATO, jest wielbicielem komunistycznych dyktatorów i deklarował, że Krym należy się Rosji, która musi bronić się na Ukrainie przed USA?
Według Tuska i unijnego establishmentu promoskiewskie ma być jednak Zgromadzenie Narodowe. Dowodem na to jest kredyt, który pobrało ono z rosyjskiego banku w 2014 r. tudzież parę niefortunnych wypowiedzi jego…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/698926-francja-czyli-europa-samobojcze-tendencje-w-tym-kraju