W czwartek 18 lipca po raz pierwszy zbierze się nowe francuskie Zgromadzenie Narodowe, w którym pierwszy raz w historii V Republiki najliczniejszą partyjną frakcją parlamentarną będą narodowcy pod wodzą Marine Le Pen.
W ławach po prawej stronie sali w pałacu Burbonów zasiądzie 126 posłów tej formacji, a trzeba doliczyć jeszcze do tego 17-osobową grupę Érica Ciottiego, który między pierwszą a drugą turą wyborów doprowadził de facto do rozłamu w ruchu gaullistowskim. To oznacza, że francuscy endecy zyskali najwięcej, bo aż 54 mandaty w stosunku do swego wyniku z poprzednich wyborów w 2022 r. Blok narodowy również w drugiej turze wyborczej uzyskał największą bezwzględną liczbę głosów – głosowało nań mniej więcej 10 mln Francuzów, podczas gdy na partie lewicy skupione w Nowym Froncie Ludowym (NFP) 7 mln, a na postliberalny blok prezydenta Macrona – 6,5 mln.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/698904-manewr-macrona-konfrontacja-z-prawica-za-wszelka-cene