Pieniędzy nie ma, bo Tusk nie zamierza ich szukać. Zatrzymuje dochodowe inwestycje i wszystko tnie. Być może nie potrafi inaczej, być może ktoś go przymusza, a może po prostu mści się na tych, którzy kiedyś oddali władzę Zjednoczonej Prawicy.
Gdy jesienią ub.r. Donald Tusk ogłaszał swoje „100 konkretów”, nie wszyscy mu uwierzyli. Przynajmniej dwie grupy wyborców wiedziały bowiem od samego początku, że polityk nigdy nie zrealizuje swoich obietnic. Pierwszą z nich – co zrozumiałe – byli wyborcy PiS. Drugą zaś stanowili najbardziej zagorzali fanatycy Tuska, którzy otwarcie twierdzili, że władzę można zdobyć jedynie za pomocą kłamstwa.
Pomiędzy tymi dwiema grupami znalazła się cała masa ogłupionych propagandą naiwniaków, niepomnych doświadczeń z przeszłości i gotowych brać słowa Tuska w dobrej…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/698898-ida-ciecia-demontaz-panstwa-zmierzajacego-do-dobrobytu