Tuskowa gangrena dotknęła Muzeum II Wojny Światowej. Trądem zarażono szkołę i kanon lektur. Wyjątkowe owrzodzenie pokrywa nasze uniwersytety.
Wszystko, czego się dotknie Donald Tusk albo jego funkcjonariusze, zaczyna śmierdzieć i zmieniać się w ropiejącą ranę, która się paprze i nie chce zagoić. To nie przypadek. Chodzi wszak o to, aby cała Polska, w każdym jej zakamarku i dziedzinie życia, była pokryta cuchnącymi wrzodami trądu. Nasz kraj ma być niegojącą się raną, wiecznie zainfekowanym państwem, w którym nic nie ma prawa funkcjonować prawidłowo i zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. W całej Europie i na całym świecie nie ma drugiego takiego rządu, który by tak nienawidził Polaków, jak rząd Tuska. Jakie pokłady podłości musi w sobie skrywać ten człowiek, aby kłamać, szydzić, oszukiwać naród, który wyniósł go do władzy w demokratycznych wyborach?…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/697922-leprozorium-czego-nie-dotknie-zamienia-w-ropiejace-wrzody