Przed nami czas smuty, przynajmniej kilka lat niszczenia wszystkiego, co stanowi o Polsce i polskości. Niewykluczone nawet, że nasze późne wnuki uznają 2023 r. za początek końca narodu.
Płoną centra handlowe, fabryki i zajezdnie, słychać wybuchy w polskich fabrykach zbrojeniowych, giną żołnierze na granicy. Od dwóch tygodni w piątki polski kontrwywiad wojskowy pracuje do 13.00.
Na całym kontynencie brutalne akty sabotażu, eksplozja w największej brytyjskiej firmie zbrojeniowej, katastrofy kolejowe w Szwecji, płonące chemikalia w berlińskiej fabryce produkującej broń dla Ukrainy, w Estonii rosyjscy agenci wywiadu zaatakowali samochód ministra spraw wewnętrznych.
Trwa wojna kognitywna, Rosja zaatakowała Zachód. W Polsce smuta i czas niepokoju. Wolny świat, choć dotknięty neo-marksistowskim trądem, jest dla nas militarnie i cywilizacyjnie jedynym wyborem. Znów z dwóch stron zaciskane są nam na gardle imperialne kleszcze.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/695523-skw-w-piatki-pracuje-do-1300