Choć wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w kilku krajach, jak choćby we Francji, Niemczech czy Belgii, wywołały polityczne trzęsienie ziemi, to w całej Unii niewiele się zmienia.
Spodziewana prawicowa, konserwatywna rewolucja się nie odbyła. Powiedzmy, że nie została odwołana, ale przełożona. Mimo to prawicowym, populistycznym ugrupowaniom wreszcie udało się powstrzymać nieustający zwycięski pochód lewicy, bezpłciowych partii środka czy chrześcijańskich jedynie z nazwy, jak niemiecka CDU. Odejście od obecnej samobójczej dla Europy polityki przynajmniej w kilku krajach to już nie maligna czy niedosiężny cel, ale jawiące się w tunelu światełko.
Oswajanie bestii
Zgodnie z obyczajem nad Sekwaną, a także w sąsiedniej Belgii potoczyły się głowy. Prezydent Francji, która ma 81 europosłów,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/695513-lagodny-szok-czyli-eurowybory-2024