Dość nieoczekiwanie możliwa stała się europejska polityczna przewrotka wywracająca do góry nogami obecne kanony unijnej strategii.
Przed europejskimi wyborami taką perspektywę rysowała w zasadzie tylko dwójka przywódców: Giorgia Meloni i Viktor Orbán, ale chyba mało kto im dowierzał. Teraz okazuje się, że przewrotka naprawdę jest realna, tyle że nie dzięki Włochom czy Węgrom, ale za sprawą przełomowych zdarzeń politycznych we Francji.
Sporo bowiem wskazuje na to, że już 7 lipca nowym premierem Francji może zostać 28-letni Jordan Bardella, przewodniczący Zgromadzenia Narodowego (RN), partii francuskich narodowców. Polityk pochodzący z ubogich przedmieść Paryża, który swego czasu nie zdał egzaminów do elitarnej Sciences Po. Potem nawet nie skończył studiów geograficznych na Sorbonie, gdyż kiedy miał 20 lat, Marine Le Pen kazała mu się zająć pracą partyjną na dobrze mu znanych i zdominowanych przez imigrantów przedmieściach stolicy Francji.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/695512-przelom-nadchodzi-z-paryza