Kacap bije kolejny smutny (smutny dla siebie, dla nas wesoły) rekord. Okazuje się, że od marca do maja Tryzuby urządzili im pancerne piekło i natłukli, jakby nie licząc, 390 czołgów miesięcznie. Według Defence24.pl w tym okresie straty te wzrosły aż o 70 proc. w porównaniu do pierwszych dwóch lat wojny, kiedy Rosjanie tracili co 30 dni „tylko” 270 takich pojazdów bojowych. I jeżeli wcześniej rosyjska armia zmniejszała się co miesiąc o 150 czołgów, a więc o 4 bataliony, to od marca to kurczenie przyśpieszyło. Co więcej, są to straty coraz częściej potwierdzone filmami nagranymi z kamer bezzałogowych systemów rozpoznawczych naprowadzających atak, jak również z kamer dronów kamikaze wykonujących ten atak. Żeby było dosadniej, większość z trafionych czołgów to straty bezpowrotne – spalone bądź…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/694806-ogniem-na-wprostmajowe-rekordy-i-boj-o-helene-z-czelabinska