Warszawski wiec Donalda Tuska, zwołany w rocznicę częściowo wolnych wyborów i również w rocznicę zeszłorocznego marszu PO, zakończył się frekwencyjną klapą. Według mediów bliskich władzy na pl. Zamkowym w Warszawie pojawiło się 15 tys. osób, według władz stolicy 30 tys., a według doświadczonych obserwatorów mniej niż 10 tys. Na samym placu było luźno, a okoliczne ulice były puste. Co więcej, przyszli głównie starsi wyborcy. A to wszystko ledwie pół roku po wyborach. W sumie żałosny widok.
Tym bardziej że, jak to ujęła Beata Szydło, „wyraźnie poirytowany Tusk wypluwał słowa nienawiści, straszył, groził”. Zapowiedział także dalsze „rozliczanie zła”:
Chcecie szybciej? Będzie szybciej. Zobaczcie, każdego dnia dochodzą nowe fakty, każdego dnia mi i moim ludziom udaje się pobudzić do działania urzędników, prokuraturę, policję…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/694796-uwaga-sygnalista-nadaje-nieoficjalny-przeglad-tygodnia