Sztuczna inteligencja – a konkretnie ChatGPT – przemówiła ludzkim głosem. I to nie byle jakim głosem, bo brzmiał on jak słowa wypowiedziane przez znaną (i świetną) aktorkę Scarlett Johansson.
Problem polega na tym, że aktorka, namawiana wcześniej, by za grube pieniądze udzielić swojego głosu aplikacji AI, po namyśle dwukrotnie odmówiła. A jednak ChatGPT odezwał się w sposób niepokojąco przypominający jej ton i wymowę, choć głosowi nadał imię Sky. Aktorka rzecz jasna oburzyła się (i uruchomiła swoich prawników), a właściciel programu komputerowego „z szacunku dla Scarlett Johansson” natychmiast zawiesił możliwość słuchania jej głosu.
To, że taki problem istnieje, sygnalizował niedawny strajk hollywoodzkich aktorów, którzy już wtedy zgłaszali obawy, że sztuczna inteligencja może korzystać z ich komputerowo stworzonych wizerunków i głosów. To oczywiste, że ludzie powinni mieć prawo do ochrony swojej podobizny i innych cech, które są przypisane tylko im.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/693857-twoj-glos-w-pornosie-taki-problem-istnieje