Konia z rzędem temu, kto wie, o co w europejskich wyborach chodzi partii Biedronia i Czarzastego.
Przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego politycy z różnych partii opowiadają wyborcom, po co chcą jechać do Brukseli i Strasburga. Oczywiście nikt nie wspomina o fajnej pensji w euro, która wielokrotnie przewyższa tę, którą w złotych wypłaca kasa przy Wiejskiej. Przeważnie politycy twierdzą, że chodzi o bardzo ważne rzeczy: przyszłość Polski, Europy i świata. I pewnie czasem to jest prawda. Jednak na wyżyny absurdu w tej kampanii wspięła się Lewica.
I tak ubiegający się o reelekcję Robert Biedroń oznajmił, że jego ugrupowanie idzie do PE, by załatwić koniec zmiany czasu w Unii Europejskiej.
To jest postulat, który jest niezwykle praktyczny, bo zgodnie z ubiegłorocznym badaniem IBRiS aż 80 proc. Polakówchce, żebyśmy nie zmieniali czasu dwa razy do roku. Ona jest niezwykle uciążliwa…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/693851-odlot-lewicy-o-co-im-chodzi-w-tych-wyborach