Ponad dekadę temu w prasie pojawił się termin „zapateryzm”, który symbolizował gwałtowną przemianę katolickiej Hiszpanii w laickie państwo realizujące progresistowską agendę w brutalny sposób. Gdyby José Luis Rodríguez Zapatero w najmniejszym stopniu interesował się losem Polski, z pewnością dziś byłby pod wrażeniem, że tak wiele z jego radykalnych rozwiązań znalazło czcicieli i epigonów nad Wisłą.
Podobnie jak kiedyś mawiano, że komuna sprawiła, iż „Polska jest sto lat za Murzynami”, tak teraz trzeba stwierdzić, że koalicja 13 grudnia sprawiła, że jesteśmy 20 lat za hiszpańskimi zapaterystami. Najpierw goniliśmy cywilizacyjnie świat Zachodu, teraz zaś bezmyślnie gonimy za tzw. cywilizacją śmierci. Tusk i wspólnicy kopiują od nich wszystko, co najgorsze, choć przewrotnie zwane postępem. W dodatku gdy we Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Niemczech, Francji rośnie w siłę prawica, u nas nastąpił regres i do władzy doszedł zlepek liberalno-lewicowych partii oraz ich akolitów.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/693762-zapateryzm-z-ludzka-twarza-tuska