Jeśli Ursula von der Leyen nie zostanie ponownie przewodniczącą Komisji Europejskiej, o co się usilnie stara, to nie dlatego, że jest najgorszym przywódcą w dziejach Unii Europejskiej, ale dlatego, że brukselskie knucia i układanki mogą się ułożyć nie po jej myśli.
Dotychczasowej szefowej KE, której kadencja dobiega końca w październiku br., mają dość nawet sojusznicy jak Manfred Weber, szef stanowiącej jej zaplecze polityczne Europejskiej Partii Ludowej. Na marcowym kongresie EPL w Bukareszcie mimo braku kontrkandydatów w tajnym głosowaniu dostała 80 proc. poparcia na nominację. Komisarz Thierry Breton ocenił, iż Niemka ma de facto mniejszość we własnej partii i ta nie wierzy w jej kandydaturę.
Francuscy republikanie, którzy wchodzą w skład EPL, już zapowiedzieli, że jej nie poprą. Szefowa…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/693085-powtorka-z-ursuli-nawet-niemcy-maja-jej-dosc