Ogłoszony właśnie przez Międzynarodowy Trybunał Karny (ICC) zamiar aresztowania przywódców Izraela pod zarzutem popełnienia zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości jest – historycznie rzecz biorąc – aktem bez precedensu.
Decyzja ICC po raz pierwszy bowiem ma dotyczyć przywódców demokratycznego państwa, powołanych na swe urzędy w niebudzących zastrzeżeń uczciwych wyborach. Jak również po raz pierwszy zarzuty mają zostać postawione premierowi i ministrowi obrony kraju podstępnie napadniętego przez sąsiada na równi z liderami terrorystycznej organizacji, która ową napaść zaplanowała i przeprowadziła.
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że Izrael nie chciał i nie planował wojny w Strefie Gazy. Ba, mamy tu nawet do czynienia z sytuacją, w której premier Binjamin Netanjahu jest obwiniany…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/693078-aresztowac-premiera-izraela