Dość tej dyplomacji! Czas spleść bicz z powrozów i wysmagać przekupniów w świątyni!
Tyran, dla niepoznaki nazwany większością parlamentarną, wzorem Heroda wydał wyrok na najmniejsze z najmniejszych dzieci. I to najbezpieczniejsze, święte łono matki ma się stać szafotem egzekucyjnym. Wyrok zapadł. Ludzie bez winy mogą być bezkarnie zamordowani, zanim jeszcze rozejrzą się po świecie. Teoretycznie chroni ich prawo. Bardzo teoretycznie. Bo kto by się przejmował jakąś konstytucją, gdy w grę wchodzi komfort i widzimisię? Kto by chciał bachora, gdy mieszkanie za ciasne, trzeba jeździć na wczasy do Egiptu, trzeba awansować w pracy i kupić nowy samochód. Szybka skrobanka (najpierw wyrywa się rączki, potem główkę, potem resztę) i po kłopocie. Można żyć dalej. A ile przy tym eufemizmów: aborcja,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/689263-ci-najmniejsi-dehumanizacja-ludzkiego-zycia