Kolejny kraj Afryki – po Mali i Burkina Faso – wpada w orbitę wpływów Moskwy. Do stolicy Nigru w połowie kwietnia przybyła grupa rosyjskich instruktorów wojskowych. Jednocześnie w tym saharyjskim państwie nadal przebywają amerykańscy żołnierze, którzy pomagali w walce z dżihadystami.
Federacja Rosyjska próbuje w przyspieszonym tempie przejąć Afrykę Środkową
– stwierdził gen. Michael Langley, szef amerykańskiego dowództwa w Afryce, podczas posiedzenia komisji ds. sił zbrojnych Senatu USA.
Wiele krajów tego regionu znajduje się dzisiaj w punkcie krytycznym i grozi im, że zostaną faktycznie przechwycone przez Rosję
– dodał. Zdaniem generała, aby temu zapobiec, konieczna jest dalsza amerykańska obecność wojskowa w regionie. Tyle że może być z tym problem.
Do niedawna Niger był kluczowym partnerem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/689252-afrykanskie-domino-usa-przestrzeglo-przed-wspolpraca