Sport i polityka w jednym stoją domu – trawestując bajkę o Pawle i Gawle. Tak było, jest i będzie. Bez złudzeń.
Niemcy wykorzystały do wewnętrznych i zewnętrznych celów propagandowych swoje pierwsze letnie igrzyska w 1936 r. Skądinąd dwa kolejne nie odbyły się z powodu II wojny światowej, rozpętanej ich napaścią na Polskę. Związek Sowiecki z powodów politycznych bojkotował wszystkie igrzyska letnie i zimowe aż do zawodów w „neutralnej”, a tak naprawdę uzależnionej od ZSRS Finlandii w 1952 r. W sumie zbojkotował ich 10. Polska z kolei nie była na pierwszych igrzyskach, na których mogła być, czyli w belgijskiej Antwerpii w 1920 r., bo była zajęta dramatyczną walką o zachowanie niepodległości.
Wokół igrzysk olimpijskich polityka krążyła zatem od czasów po I wojnie światowej. Jednak pierwszy…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/688400-sport-igrzyska-polityka-bojkot