Najbliższy czas okaże się zapewne rozstrzygający dla nurtującego świat pytania o amerykańskie wsparcie militarne dla Izraela, Tajwanu i Ukrainy.
Sławna, a zarazem tak konfliktowa ustawa o programie pomocy, opiewająca na kwotę 95 mld dol., wniesiona przez rząd Bidena, chłodzi się w „zamrażarce” spikera niższej izby Kongresu USA od lutego, odkąd została uchwalona przez Senat zdominowany przez Partię Demokratyczną. Globalne znaczenie tego programu jest oczywiste dla każdego. Wszystkie trzy kraje – Izrael, Tajwan i Ukraina – są w istocie militarnymi klientami Ameryki, bez której nie tylko ich bezpieczeństwo, lecz także sama egzystencja staje pod znakiem zapytania. I żaden z nich, jeśli znajdzie się w potrzasku, nie może w istocie liczyć na nikogo innego poza Ameryką.
Co więcej, Izrael i Ukraina…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/688371-dylematy-spikera-michaela-johnsona