Stało się. Rozporządzenie resortu edukacji dotyczące prac domowych oraz oceny klasyfikacyjnej z religii i etyki weszło w życie. Od 1 kwietnia uczniowie szkół podstawowych nie muszą odrabiać lekcji w domu. Nowe przepisy grożą pogłębianiem, a nie zmniejszaniem przepaści między dzieciakami.
Dziś pani powiedziała, że już nie będzie mogła wpisywać do Librusa, że mamy coś zadane
– oznajmiła moja najmłodsza (lat 8) we środę po powrocie ze szkoły.
Pani powiedziała, że teraz zadania będziemy robić na lekcji, a kto nie zdąży, może skończyć w domu, ale ona nie może nam kazać tego zrobić. Za to następnego dnia pani oceni pracę na lekcji
– kontynuowała relację moja córka. Uff – pomyślałam, czyli jednak jest jakiś pomysł na to, żeby wyegzekwować wiedzę i umiejętności od uczniów.
Nauczyciele bez entuzjazmu…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/687509-uczniowie-drugiej-kategorii-takie-mamy-czasy