Kuba przeżywa najgorszy kryzys od czasów upadku komunizmu w ZSRR. Kraj boryka się z recesją, dwucyfrową inflacją, brakami w dostawach żywności i załamaniem się systemu energetycznego, co powoduje trwające po kilkanaście godzin dziennie przerwy w dostawach prądu.
Załamanie gospodarki, która nie otrząsnęła się jeszcze z problemów związanych z pandemią, jest znacznie gorsze od podobnego kryzysu po upadku ZSRR, gdy Moskwa wstrzymała pomoc, dzięki której Kuba mogła w miarę normalnie funkcjonować. W latach 90. ub.w. PKB tego komunistycznego kraju skurczyło się o jedną trzecią, ale wówczas władzy udało się przetrwać, bo kraj dysponował rezerwami zgromadzonymi w poprzedniej dekadzie.
Obecny kryzys kubańskiej gospodarki został spotęgowany wstrzymaniem pomocy przez przeżywającą trudny okres Wenezuelę…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/687105-gospodarka-na-dnie-na-drodze-demokratycznych-zmian