Tusk: Zebraliśmy się, kurczaczki wy moje, nieopierzone żółtodzióbki polityczne, na tzw. jajeczku, nie po to, rzecz jasna, by zajadać się nabiałem, choć wielu przydałby się on chociaż w takiej wersji. Zanim ogołocicie stoły, chciałbym wam zadać jedno pytanie. Brzmi ono: co my, w sensie obecna władza, mamy dla ludzi na te, no, jak one się nazywają… święta?
Sienkiewicz: To jednak obchodzimy? Przecież ja już opiłowałem pisma katolickie.
Gawkowski: My nie obchodzimy. To znaczy ja tak, ale jako ruch lewicowy, to raczej nie.
Kierwiński: Ale o jakie święta chodzi konkretnie? 100 dni mieliśmy nie obchodzić.
Nowacka: Może powitanie wiosny?
Tusk: Sosny chyba. O Wielkanoc mi chodzi. Co mamy dla ludzi z tej okazji?
Budka: Jak Wielkanoc, to chyba… jaja?
Tusk: Z kogo? Z wyborców?…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/686216-jaja-z-polski-ludzie-chca-konkretow-tego-co-obiecalismy