120 lat temu miłośnicy opery pierwszy raz poznali historię 15-letniej Cio Cio San. Czy Giacomo Puccini, czyniąc gejszę główną bohaterką „Madame Butterfly”, wiedział, do takiej tradycji się odnosi? A co my wiemy o gejszach?
Ciekaw, co usłyszę, zwróciłem się z tym pytaniem do kilku moich znajomych. Wachlarz odpowiedzi był szeroki: od damy do towarzystwa, wysokiej klasy hostessy przez aktorkę i tancerkę po kurtyzanę czy prostytutkę. O ile pierwsze określenia po części odpowiadały rzeczywistości, to te ostatnie były nietrafione… Chociaż zależy, jak na to spojrzeć, ale o tym później.
Obecnie trudno jest spotkać Japończyka, który widział prawdziwe gejsze przy pracy, a co dopiero Polaka. O ile można przypuszczać, że część mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni doceniłoby jej występ, o tyle dla nas…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/686207-wsrod-kwiatow-i-wierzb-gejsze