Kierunek myślenia Macrona, taki jak przejęcie inicjatywy w sprawie wojny na Ukrainie i twarda postawa wobec Rosji, ogólnie jest słuszny. Jednak wysyłania zachodnich wojsk na front raczej nie będzie, bo – wobec bierności Amerykanów – ta koncepcja nie ma wystarczającej wagi i służy przede wszystkim wzmocnieniu politycznej pozycji prezydenta Francji.
Gdy pod koniec lutego Emmanuel Macron zwołał w Paryżu pilny szczyt przywódców państw Unii Europejskiej i zaproponował na nim wysłanie wojsk NATO na Ukrainę, przytłaczająca część zachodniej opinii publicznej potraktowała to jako pomysł z pogranicza nieodpowiedzialności i szaleństwa. Było to o tyle zaskakujące, że wcześniej Macron nie dał się poznać jako jastrząb. Przeciwnie, wszyscy pamiętali jego nieustanne telefony do Putina tuż po wybuchu wojny i…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/685408-w-co-gra-macron-jak-inni-liberalni-wladcy-europy