Żądać sakramentów dla niewierzących to podlewać kamienie, chcieć, by lampa elektryczna świeciła bez prądu. Grzech przynosi śmierć, żądać błogosławieństwa dla katolickich par niezwiązanych sakramentem to oczekiwać, by śmierć dawała życie.
Bóg jest wszędzie, sakramenty są tylko w Kościele. Dla ochrzczonego rezygnacja z nich jest złym wyborem. Łaskę Bożą mamy za darmo, Jezus przyprowadza do siebie ludzi, którzy są daleko, w sposób zależny tylko od jego woli. Ale potem chce, żebyśmy czerpali siłę w miejscu, którego nie zniszczy nienawiść złego ducha, w Kościele.
Nie ma po co chodzić do spowiedzi, jeśli nie ma skruchy. Człowiek może zamknąć wszechmocnemu Bogu drogę do swej duszy. Skruszone serce, pragnienie poprawy, zadośćuczynienie. Jak spraw nie da się naprawić, to post w intencji skrzywdzonej osoby. Duchowe wsparcie.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/683847-blogoslawione-zburzenie-niniwy-swiadectwo-prawego-zycia