Trzeba wykreować nową, młodą konserwatywną siłę, która będzie miała pomysł na zmaganie się z tą nową normalnością.
Nic nie trwa wiecznie. Wszystko się kiedyś kończy, wszystko ma gdzieś swój kres. Tak będzie i z obecną władzą. Prędzej czy później tyrania koalicji się skończy, politycy odejdą, niektórzy na zawsze, władzę po nich przejmą inni.
Dewastacja państwa jest znacząca, a będzie jeszcze większa, bo trwa. Polityczni wandale obierają sobie coraz to nowsze cele i doskonale zdają sobie sprawę z konsekwencji swoich wyczynów. Już niedługo każdy z nas na własnej skórze dowie się, na kogo głosowali Polacy. Dowiedzą się też o tym wyborcy ze słynnego Jagodna, gdy latem otrzymają rachunki za gaz, za prąd, gdy będą tankować auta. To nikogo nie ominie.
Od pięciu lat co piątek wygłaszałem felietony w…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/683064-normalnosc-zatopimy-sie-w-marazmie