Szybko poszło: dziewięć tygodni po objęciu władzy ekipa Donalda Tuska igra z myślą o użyciu siły wobec grupy społecznej, która podjęła protest. Chodzi oczywiście o rolników, alarmujących w sprawie zalewu ukraińskimi produktami rolnymi i morderczego dla ich branży (i całej gospodarki) Zielonego Ładu, oraz o decyzję o wciągnięciu przejść granicznych i części dróg, torowisk na listę infrastruktury krytycznej.
Uzasadniając ten ruch, premier Tusk odwołał się do troski o sprawne przekazywanie pomocy walczącej Ukrainie.
Dla mnie jest też rzeczą ważną, żeby strona ukraińska i nasi partnerzy wiedzieli, że państwo polskie egzekwuje tutaj wszystko to, co trzeba wyegzekwować
– stwierdził, wymieniając w tym kontekście dostawy „pomocy wojskowej, sprzętu, amunicji, pomocy humanitarnej i medycznej”.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/683047-czas-policyjnej-palki-nigdy-juz-nie-znajdzie-cierpliwosci