Zaangażowani w antysowiecką konspirację byli ludźmi politycznie wyrobionymi, dobrze wiedzącymi, co będą oznaczały sowieckie porządki – tłumaczy dr hab. Grzegorz Berendt, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, w rozmowie z Maciejem Walaszczykiem. Przypomina również, że bez prowadzenia własnej polityki historycznej ktoś poza Polską zrobi ją przeciw nam.
Pamięć o akowcach, eneszetowcach zaangażowanych w powojenny opór zbrojny szczególnie rezonowała w pokoleniu Solidarności. Czy dziś są oni nam wciąż potrzebni?
Grzegorz Berendt: Wśród żołnierzy niezłomnych mamy dzieci, ale również pokolenie młodszych braci i sióstr tych, którzy przystąpili do konspiracji w 1939 r. To ludzie żyjący w przeświadczeniu, że sprawy indywidualne należy poświęcać dla wspólnotowych. Jeśli dziś chcemy kształtować…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/683032-wywiad-berendt-obawiam-sie-powrotu-pedagogiki-wstydu