W wolnej Polsce zaczynał od współpracy z dawnymi esbekami. Dziś stosuje ich metody w walce z wolnymi mediami. W międzyczasie doił państwową spółkę i publikował teksty pełne pogardy dla Polski. Kim naprawdę jest Bartłomiej Sienkiewicz?
Gdy zostawał ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, dla wszystkich orientujących się w kulisach środowiska Platformy Obywatelskiej było jasne, że to nominacja krótkoterminowa.
Spodziewałem się, że wejdzie do rządu, ale obstawiałem raczej resorty spraw wewnętrznych, zagranicznych, może koordynatora specsłużb? To obszary, w których ma rozległą wiedzę i doświadczenie. Ale jego kompetencje w dziedzinie kultury to jedno wielkie zero – mówi nam dawny znajomy Sienkiewicza, jeszcze z czasów demokratycznej opozycji w PRL i Urzędu Ochrony Państwa.
Sienkiewicz dostał od Donalda Tuska tylko jedno zadanie: spacyfikować media publiczne, nieważne, jakimi metodami. Sięgnął więc po jedyne, jakie zna, jeszcze z lat 90. XX w. – siłowe.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/680910-sluzby-kasa-i-zero-kultury-bezwzgledny-pacyfikator