Co sprawia, że artyści znów zaczynają uprawiać sztukę dworską, czyli współcześnie byle jaką? Komu służą?
Dziś jeszcze bardziej niż w 1977 r. powinien powstać film „Gdzie woda czysta i trawa zielona”. W tytule mogłoby być coś jeszcze o rześkim powietrzu. Dlaczego? Bo po 15 października (albo po 13 grudnia) 2023 r. wśród artystów panuje podobne uniesienie, jak w czasach „środkowego” Gierka. To wtedy scenarzysta Ryszard Gontarz oraz reżyser Bohdan Poręba uznali, że trzeba opowiedzieć historię o nowym, wspaniałym duchu w Partii. A jeśli tam, to w całej Polsce.
Główny bohater, sekretarz komitetu miejskiego PZPR, uosabiał wszystko to, co nowe, dobre, uczciwe i przyszłościowe (wtedy nazywał się Kuriata, dziś powinien nazywać się Tusk). Walczył ze strasznymi, skorumpowanymi poprzednikami, sam otaczając się wyłącznie ludźmi uczciwymi i kompetentnymi. I działał z wielką determinacją, nawet jeśli to, co stare urządzało kolejne prowokacje i rzucało mu kłody pod nogi.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/680469-artysci-z-partia-model-z-komunistycznej-przeszlosci