Epoka, w której żyjemy, jest wyjątkowa. Wszyscy wiemy, że czas biegnie bardzo szybko, a świat i Polska zmieniają się na naszych oczach. Czasem warto o chwilę refleksji nad tym, czego jesteśmy świadkami.
Ostatnio „ministerka” edukacji zapowiedziała, że zniesie prace domowe w szkołach podstawowych. Ten pomysł natychmiast poparł premier. Rozumiem, że skoro odrabianie lekcji było za czasów PiS, to każdy kto zmienia rzeczywistość pisowską, daje dowód na to, że jest mądry, postępowy i nowoczesny. Niestety nie usłyszeliśmy przy tej okazji rzeczowych argumentów, które stoją za taką decyzją. Tzn. usłyszeliśmy argumenty pozamerytoryczne. Jak wiadomo, już dziś uczniowie spędzają coraz więcej czasu, czytając różnej wartości treści w internecie. Gdy dzięki decyzji pani „ministerki” będą mieli jeszcze więcej wolnego czasu, będą pod jeszcze większym wpływem mediów społecznościowych. Może warto się zastanowić, czy to powiększy ich wiedzę i zdolności.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/679809-czas-umyslowego-regresu-wsparcie-profesorow