Donald Trump bez trudu i z rekordową przewagą wygrał republikańskie prawybory prezydenckie. Republikanie pokazali, że stoją za nim murem mimo długiej listy powodów, dla których mogliby się od niego odwrócić. Tymczasem kampania Joe Bidena nie może ruszyć z miejsca.
Długie kolejki tworzyły się w poniedziałek w Indianoli w stanie Iowa. Niektórzy czekali nawet godzinę na lodowatym mrozie wśród śnieżnych zasp – termometry pokazywały -25 st. C – by usłyszeć przemówienie byłego prezydenta Donalda Trumpa. Burza śnieżna, która przez weekend przeszła przez Indianolę, zasypując drogi i domy, nie zniechęciła ludzi. Przybyli tak tłumnie, że na sali zabrakło miejsc. Trump zagrzewał ich do głosowania na niego.
Nawet jeśli zagłosujecie, a potem umrzecie, było warto, pamiętajcie o tym!
– grzmiał. A oni go zapewniali, że go kochają. „To jest Ameryka!” – krzyczeli. Wiejska Ameryka, by być bardziej precyzyjnym. 80 proc. tutejszych mieszkańców to farmerzy.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/678955-i-bog-stworzyl-trumpa-nominat-do-pojedynku-z-joe-bidenem