„Proszę się nie martwić o moją skuteczność. To będzie zgodnie z prawem, tak jak my je rozumiemy” – powiedział przed objęciem swoich rządów Tusk. To nadspodziewanie szczery manifest autokraty, stawiającego własną wolę ponad prawem.
Wystarczył miesiąc rządów Donalda Tuska, aby Polska stoczyła się na krawędź ponurej dyktatury i aby nasz kraj, jeszcze niedawno aspirujący do roli poważnego gracza w regionie, zamienił się w szturchanego i popychanego ze wszystkich stron europejskiego dziada.
Twierdzenie, że za to wszystko odpowiada wyłącznie Tusk, byłoby nadmiernym uproszczeniem, bo w końcu za takim scenariuszem zagłosowały, niestety, miliony Polaków, ale to właśnie on jako szef rządu stoi na czele koalicji 13 grudnia, która w błyskawicznym tempie demoluje Polskę i przekształca ją w dziki bantustan.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/678944-triumf-woli-plan-na-autorytarna-forme-rzadow