Po wprowadzeniu stanu wojennego ekipa Wojciecha Jaruzelskiego przeprowadziła m.in. czystki w środowisku dziennikarskim. W ramach weryfikacji w Polskim Radiu i Telewizji Polskiej przeprowadzono rozmowy z blisko 6250 osobami, spośród 9200 zatrudnionych. W ich wyniku zwolniono 513 osób.
Do czasu utworzenia NSZZ „Solidarność” władze PRL de facto miały monopol medialny. Powstanie związku poważnie go naruszyło – Solidarność nie tylko dysponowała prasą podlegającą cenzurze (na czele z ogólnopolskim „Tygodnikiem Solidarność” w nakładzie 500 tys. egzemplarzy), lecz także prasą wydawaną przez wiele zakładów pracy „do użytku wewnętrznego”, co z kolei pozwalało ominąć cenzurę, dwoma własnymi agencjami prasowymi (w Gdańsku, Warszawie i Wrocławiu) oraz własnym radiem (przygotowującym audycje na kasetach dla radiowęzłów zakładowych), a nawet zalążkami telewizji. Kres temu chwilowemu i częściowemu pluralizmowi położył oczywiście stan wojenny.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/678188-jak-jaruzelski-odbijal-radio-i-telewizje-po-13-grudnia