Po zniszczeniu okrętu desantowego „Nowoczerkawsk” Tryzubom udało się strącić z nieba 6 samolotów Suchoja o skróconej nazwie Su, zwanych „sukami”.
Jeden z nich został trafiony nad Rosją koło Kurska, czyli zaraz po starcie do ataku na Ukrainę. To, że Kacap dostanie furii, było więcej niż pewne. Najpierw, tuż po Wigilii, wypuścili na Ukrainę pierwszą falę irańskich dronów. Poszła więc salwa 46 Szahidów. Obrona przeciwlotnicza (OPL) zniszczyła 32. Główne uderzenie zostało przeprowadzone w przedsylwestrowy piątek. Najpierw runęły szahidy w dwóch rzutach (ponoć łącznie 100). O godz. 3.00 wystartowały bombowce strategiczne Tu-95 (aż 18 z posiadanych 50) i wystrzeliły z pokładów 122 (według gen. Załużnego 158) rakiety, w tym 90 manewrujących Ch-101/555/55 (OPL zniszczyła 87). Reszta to 8 Ch-22…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/677404-ogniem-na-wprost-zemsta-z-powietrza