Wytyczenie stref czystego transportu w największych aglomeracjach zwiastuje stopniowe obniżanie standardu życia mniej zamożnych Polaków, z których wielu już wkrótce nie wjedzie własnymi samochodami do centrów miast. Za to ci najbogatsi będą mieli wygodniej – ich nie dotkną żadne restrykcje, bo nowym, drogim autem dojadą przecież wszędzie. Będą na nich czekać znacznie luźniejsze ulice oraz wolne miejsca parkingowe.
Od nowego roku opłata paliwowa – rodzaj podatku pobieranego od producentów i importerów paliw – wzrosła o 13,2 proc. Zatwierdzona przez rząd Tuska podwyżka tej opłaty oznacza niewielki wzrost cen benzyny i oleju napędowego, choć – co trzeba przypomnieć – obecny minister infrastruktury Dariusz Klimczak, będąc jeszcze w opozycji, domagał się jej obniżenia.
Trudno jednak…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/677293-miasta-dla-bogatych-spoleczenstwo-dwoch-predkosci